Wielu spekulowało o ogromnych konsekwencjach, jakie miały spotkać Marka Zuckerberga. I co? Facebook zanotował właśnie wzrost liczby użytkowników i ich aktywności.
Mówiono, że to już koniec popularnego serwisu, że ludzie się od niego odwrócą i skasują konta. Wielu spekulowało o ogromnych konsekwencjach, jakie miały spotkać samego Marka Zuckerberga. I co? Facebook zanotował właśnie wzrost liczby użytkowników i ich aktywności.
#DeleteFacebook – akcja, z której niewiele wynikło
W marcu tematem numer 1 we wszystkich mediach było ujawnienie gigantycznego wycieku danych osobowych z kont na Facebooku. Na czym polegała afera? Amerykańska firma doradcza – Cambridge Analytica – zebrała i wykorzystała dane ponad 80 mln użytkowników Facebooka. Firma została zatrudniona przez sztab Donalda Trumpa podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku. Pozyskane dane miały posłużyć do przewidywania decyzji wyborczych i wpływania na nie. Cambridge Analytica zarobiła na tym zleceniu blisko 9 mln dolarów.
Początkowo, po oświadczeniu Zuckeberga i potwierdzeniu krążących pogłosek, akcje spadły o 14 proc., tracąc na wartości ok. 40-50 mld dolarów. Papiery należące do założyciela portalu spadły natomiast o 14 mld dolarów. Spekulowano, że Zuckerberg weźmie winę na siebie i zrezygnuje ze stanowiska CEO. W internecie rozpowszechniła się akcja #DeleteFacebook, która zachęcała do skasowania profilu. Udział w niej wziął m.in. Elon Musk, usuwając profile swoich firm – SpaceX i Tesli. Czy stało się coś jeszcze? Czy Facebook przeżywa kryzys? Obecnie wydaje się, że nic nie jest mu w stanie zaszkodzić, nawet jego własne błędy.
Mijają tygodnie, a o kryzysie ani widu, ani słychu
Jak to możliwe, że po tak wielkiej medialnej aferze, firma zyskuje na popularności? Przewidywano przecież ogromny kryzys, jeśli nawet nie upadek technologicznego giganta. Media roztrząsały błędy Zuckerberga i nie zostawiały na nim suchej nitki. Tymczasem, minęło kilka tygodni, a po aferze ani śladu.
Eksperci wskazywali na kilka możliwych skutków afery:
- właściciele marek, których profile funkcjonowały na Facebooku, mieli odwrócić się od serwisu jako takiego, który utracił ich zaufanie,
- kampanie marketingowe mogły zostać przeniesione do serwisów konkurencji,
- budżety reklamowe miały zostać ograniczone.
Dlaczego więc do niczego takiego nie doszło? Odpowiedź jest bardzo prosta. Tylko w 2017 roku Facebook zainkasował 40,65 mln dolarów z reklam, co stanowiło wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 47 proc. Obecnie ten najpopularniejszy na świecie portal społecznościowy jest wart pół biliona dolarów! A liczba jego aktywnych użytkowników to 2,129 mld. 21 maja Bank Goldman Sachs podał, że liczba mobilnych użytkowników Facebooka w USA wzrosła o 7 proc. w stosunku rok do roku. Zwiększył się też czas, jaki użytkownicy spędzają w serwisie. Tym samym, poprawił się również zasięg reklam kierowanych do wszystkich grup demograficznych.
Jak się okazuje, Facebook to gigant, dzięki któremu wiele firm zwiększa swoje dochody i dociera do całej rzeszy odbiorców. Akcja #DeleteFacebook nie miała więc żadnego znaczenia i nie zaszkodziła serwisowi. Czy cokolwiek jest w stanie pogrążyć Facebook’a? Czas pokaże, ale szanse na to są naprawdę niewielkie.
Źródła:
http://di.com.pl/skutki-wycieku-danych-i-deletefacebook-akcje-o-14-proc-w-dol-56786
https://www.pb.pl/facebook-stracil-juz-80-mld-usd-wartosci-909100
https://publicrelations.pl/ile-facebook-zarabia-na-kazdym-uzytkowniku/
http://antyweb.pl/facebook-afera-cambridge-analytica-statystyki/