Inwestor, brzmi dumnie, a przede wszystkim – bardzo poważnie. Czy to dla mnie, a jeśli tak, to gdzie i w jaki sposób zainwestować wolne środki?
Czego dowiesz się z artykułu? Czym jest inwestowanie, i dlaczego różni się od oszczędzania. Czym są akcje, a czym obligacje? Dlaczego nieraz warto zaryzykować?
Wszystko zależy od naszych możliwości finansowych oraz skłonności do ryzyka. Od tych dwóch czynników zależy, gdzie powinniśmy ulokować środki z myślą o zysku. Ostrożność nakazuje skierować swoją uwagę ku lokatom bankowym – dają bowiem gwarancję zysku. Problem w tym, że odkąd stopy procentowe są wyjątkowo niskie, w przypadku lokaty bankowej liczyć możemy na mizerny zysk (niskie oprocentowanie). Z danych NBP wynika, że na koniec 2018 roku Polacy trzymali w depozytach (bieżących i terminowych) łącznie 828 mld zł; to znacznie więcej niż rok wcześniej. Wciąż najpopularniejsze były lokaty, co świadczyłoby o ostrożności Polaków i niskiej skłonności do odważnego inwestowania. Ale wzrósł też udział środków w obligacjach oszczędnościowych (do ponad 20 mld zł). Z kolei w akcjach nasi rodacy ulokowali na koniec 2018 roku około 55 mld zł, a w detalicznych funduszach inwestycyjnych, przeszło 130 mld zł. W tym samym okresie aktywa w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych (UFK) sięgały ponad 50 mld złotych.
Co jest, a co nie jest produktem inwestycyjnym?
To oczywiście nie wszystkie, lecz najpopularniejsze możliwości inwestowania własnych środków finansowych. Aby uporządkować wiedzę, warto produkty inwestycyjne, do których każdy może mieć dostęp, podzielić na:
- uczestnictwo w funduszu inwestycyjnym
- papiery wartościowe (akcje, udziały)
- obligacje skarbowe
- produkty strukturyzowane
Zanim przyjrzymy się im bliżej, dodajmy, że podmiotami, które zgodnie z obowiązującym prawem (a więc bezpiecznie i legalnie) mogą te produkty oferować, to:
- banki
- inne instytucje finansowe
- domy maklerskie
- fundusze inwestycyjne
Czym są fundusze, a czym papiery wartościowe i obligacje?
Fundusz inwestycyjny to rozwiązanie, którego celem jest – najprościej rzecz ujmując – wspólne inwestowanie środków finansowych przez wiele osób, ale też firmy bądź inne podmioty (np. samorządy lokalne). Oznacza to, mówiąc obrazowo, że możemy zebrać sto osób, z których każda z osobna nie byłaby w stanie zainwestować swoich środków choćby w akcje spółek, ponieważ jej portfel na to nie pozwala. Ale razem – stanowią już źródło znacznego kapitału. Fundusz, mając pewien kapitał jako instytucja powołana do jego gromadzenia, inwestuje środki, aby je powiększać. Zysk z tych inwestycji to korzyść płynąca do tych, którzy ulokowali środki w funduszu (w naszym przykładzie jest to ta setka osób). W co lokowane są środki? W akcje spółek, obligacje Skarbu Państwa (o których za chwilę), w nieruchomości, ale także na rynku kredytów krótkoterminowych czy lokat międzybankowych. Cel działania funduszu jest oczywisty: lokowanie środków w ten sposób, aby pomnażać kapitał, którym dysponuje.
Fundusze można dzielić wedle różnych kryteriów, np. poziomu ryzyka, produktów, w które inwestuje oraz zasięgu rynków, na których działa, czy też – dostępności. W przypadku tego ostatniego kryterium, warto zaznaczyć, że właśnie otwarte fundusze (mające najmniej ograniczeń co do uczestnictwa w nich) są w Polsce najpopularniejsze. W praktyce działanie takiego funduszu oznacza, że sprzedaje on jednostki uczestnictwa, a następnie skupuje je na żądanie klienta.
Innym produktem inwestycyjnym jest papier wartościowy (mogący być również przedmiotem zainteresowania funduszu inwestycyjnego, ale nie uczestnika funduszu – nabywcy jednostek). Papierem wartościowym jest szereg produktów, skupić się jednak warto na dwóch – akcjach oraz obligacjach. Akcje najczęściej mogą odnosić się do spółek akcyjnych, i potwierdzają prawo (w określonym zakresie) do rozporządzania i zarządzania spółką. Są, ujmując rzecz skrótowo, zapisem cyfrowym bądź dokumentem poświadczającym prawo współwłasności firmy (spółki). To tak zwany udziałowy (korporacyjny) papier wartościowy. Musimy tu ograniczyć się do najpopularniejszych rodzajów papieru ze względu na obszerność tematyki, ale także fakt, iż nawet Kodeks cywilny nie precyzuje pojęcia papieru wartościowego ani nie wymienia ich wszystkich rodzajów.
Obligacja z kolei to papier wartościowy, który nie oznacza prawa do współwłasności, współzarządzania czy zysku z tego tytułu (jak to mamy w przypadku akcji spółek). Nabywca obligacji przekazuje pewien kapitał (wartość na którą opiewa obligacja) podmiotowi, który wystawia obligację, a więc jest jej emitentem. Nabywca robi to oczywiście zakładając zysk. Podstawą jest założenie, iż emitent po upływie pewnego czasu odkupi obligację za kwotę wyższą niż nominalna.
Wyobraźmy sobie zatem, że władze miasta chcą pozyskać środki na inwestycje. Emitują obligacje, których każda ma wartość tysiąca złotych, okres wykupu pięć lat i oprocentowanie na poziomie sześciu procent. Oznacza to, że każdy kto nabędzie od miasta obligację, za pięć lat zarobi 60 złotych. Miasto zaś zgromadzi środki inwestycyjne, które może spożytkować na rozwój infrastruktury; to zaś może przyciągnąć inwestorów płacących lokalne podatki. Środki z nich posłużyć zaś mogą w perspektywie tych pięciu lat do wykupu zobowiązań (obligacji). Obie strony zyskują.
Obligacje ze względu na to, kto jest emitentem, można podzielić na:
- skarbowe (emitowane przez Skarb Państwa, zasilające zatem budżet krajowy)
- komunalne (emitowane przez jednostki samorządu lokalnego, jak wspomniane w przykładzie miasto)
- podmiotów prawnych (emitowane przez firmy komercyjne, np. spółki)
Są wreszcie produkty strukturyzowane, których wartość uzależniona jest od wielkości wskaźników rynkowych, niezależnych ani od nas, ani od oferującego produkt. Takim wskaźnikiem może być bieżący kurs akcji bądź całego koszyka (akcji wielu konkretnych spółek łącznie). Takie produkty oferują z reguły banki i biura maklerskie, a rozwiązanie to pozwala nabywcy stałe śledzenie wskaźników, które mają wpływ na zyskowność produktu. Łatwo się domyślić, że ryzyko jest wyższe niż w przypadku np. obligacji skarbowych. O tych produktach często mówi się, że są rodzajem zakładu klienta z emitentem (bankiem, biurem maklerskim) – na zaistnienie jakiegoś zdarzenia. Jeśli ono wystąpi, zarobimy. Np. jeśli za rok notowanie danych spółek wzrośnie o konkretny wskaźnik albo zmieni się w określony sposób kurs którejś z walut.
Już taki przegląd produktów inwestycyjnych wskazuje na ich różnorodność i potwierdza, że mogą wiązać się z niższym bądź wyższym ryzykiem. Wszystko zatem w naszych rękach, zależnie od podejścia do ryzyka. Oczywiście, wiele zależy również od zasobności portfela, niemniej – ogromny wybór produktów sprawia, iż każdy może znaleźć coś dla siebie.
Zapamiętaj, że: inwestowanie wiąże się z wyższym ryzykiem niż oszczędzanie. Obligacje nie oznaczają nabycia udziału w spółce czy innym podmiocie. Taką korzyść daje kupno akcji. Na rynku istnieje mnóstwo różnorodnych produktów inwestycyjnych, najczęściej oferowanych przez banki i inne podmioty finansowe oraz fundusze i domy maklerskie.