Po wtorkowym tąpnięciu w Stanach Zjednoczonych można było w ciemno obstawiać, że azjatyckie i europejskie indeksy pójdą w ślad swoich amerykańskich odpowiedników.
Po wtorkowym tąpnięciu w Stanach Zjednoczonych można było w ciemno obstawiać, że azjatyckie i europejskie indeksy pójdą w ślad swoich amerykańskich odpowiedników. Rosnące giełdy na Starym Kontynencie stanowiły dziś pojedyncze wyjątki.
A wszystko za sprawą wydarzeń zza oceanu. Amerykańskie indeksy spadały wczoraj przy Wall Street najmocniej od pięciu miesięcy. Rynek obawia się, że obozowi Donalda Trumpa nie uda się znieść obowiązującej ustawy o ochronie zdrowia, czyli tzw. Obamacare. Od tego zależy bowiem możliwość wprowadzenia reformy podatkowej, której tak bardzo oczekują przedsiębiorcy w Stanach Zjednoczonych i które mają przyczynić się do lepszych wyników osiąganych przez tamtejsze przedsiębiorstwa.
Jeszcze wczoraj ok. godz. 15 indeks największych spółek przy Książęcej znajdował się w okolicach 2300 pkt. Dziś po kilku godzinach handlu znalazł się niemal o 100 pkt niżej. Od początku sesji widać było zdecydowaną przewagę niedźwiedzi. Dzisiejsza wyprzedaż ostatecznie zatrzymała się na 2224 pkt, co oznacza spadek o 1,28% wobec wczorajszego zamknięcia. W ciągu trzech sesji tego tygodnia WIG20 spadł już o 3,18%. Indeks szerokiego rynku WIG zakończył środowe notowania 1,18% pod kreską.
Notowania WIG20, Intraday, źródło: Teletrader.com

Zdecydowanie najlepiej spośród wszystkich blue chipów radził sobie w środę Eurocash. W ubiegłym tygodniu czołowy polski detalista poinformował o wyraźnie gorszych wynikach za 2016 rok w ujęciu rocznym. Zarząd Grupy zapowiedział, że w ciągu dwóch lat może dojść do zamknięcia nawet 17 placówek Cash&Carry. Kurs spółki spadł wczoraj do najniższego poziomu od marca 2015 roku. Dziś jednak odbił – cena akcji urosła o nieco ponad 3% do 32,04 zł.
Notowania Eurocash, Intraday, źródło: Teletrader.com
Jutro Główny Urząd Statystyczny udostępni dane o lutowej stopie bezrobocia. Wcześniejsze szacunki MRPiPS wskazywały na jej spadek z 8,6% do 8,5%. W tle będziemy spoglądać na wydarzenia związane z bankami centralnymi – swój biuletyn opublikuje Europejski Bank Centralny, przewodnicząca Rezerwy Federalnej Janet Yellen wygłosi przemówienie, a na rodzimym podwórku dojdzie do publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia RPP. W piątek natomiast opublikowany zostanie szereg wstępnych odczytów indeksu PMI dla sektorów przemysłu i usług czołowych światowych gospodarek.
Paweł Grubiak, Prezes Zarządu, Doradca Inwestycyjny w Superfund TFI, 2017.03.22