Będąc w kwiecie wieku, rzadko zastanawiamy się nad przyszłością. Co będzie, kiedy przyjdzie nam zakończyć aktywność zawodową i przejść na zasłużoną emeryturę? Na co będzie nas stać?
Z tekstu dowiesz się: że o emeryturze warto pomyśleć wcześniej, kiedy jesteśmy w kwiecie wieku, a państwo może nam zaoferować jedynie minimum przychodu. To może być za mało, aby żyć nie tylko wygodnie, lecz i godnie. Dowiesz się, w jaki sposób zabezpieczyć się przed niepewnym losem.
To wbrew pozorom poważny problem, nad którym każdy powinien pochylić się przynajmniej na kilkanaście lat przed przejściem na emeryturę. Dlaczego? Bo jest to okres czasu, który daje nam szansę na poprawę dotychczasowych zaniedbań. Każdy z nas pewnie choć raz miał okazję podziwiać aktywne życie seniorów z zachodu Europy. Choćby spędzających czas nad Bałtykiem, zwiedzających Polskę albo przecierających tatrzańskie szlaki. To również stały obraz większości kurortów na południu naszego kontynentu. Tyle że na taki wypoczynek potrzebne są środki. W ostatnich latach wiele zmieniło się w kwestii regulacji i gwarancji emerytalnych. I na świecie, i w Polsce. Warto więc - po pierwsze - sprawdzić jak wygląda obecny model i na co możemy liczyć. A po drugie, co można zrobić, aby jesienią życia stać nas było na więcej niż minimum.
Polak na emeryturze
Zanim przejdziemy do zapoznania się z modelem emerytalnym obowiązującym w Polsce, sprawdźmy jak wygląda sytuacja demograficzna w naszym kraju, bo to niezwykle ważne. Otóż średni okres życia jest coraz dłuższy. To zaś oznacza, że dłużej przyjdzie nam żyć na emeryturze. Tych, którzy pobierają takie świadczenia, jest dziś ponad 5 mln 700 tysięcy. I choć wysokość emerytur jest zróżnicowana (bywają świadczenia naprawdę wysokie, lecz należą do rzadkości), to wiele mówi nam średnia: 1727,62 zł brutto (wg danych ZUS ogłoszonych w lipcu 2019 r.). Niewiele, prawda? Właśnie dlatego należy jak najwcześniej pomyśleć o jakimś finansowym zabezpieczeniu na późne lata życia.
System emerytalny, czyli jak to działa?
Przez całe dekady model obowiązujący w Polsce był prosty. Istniała Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, który z jednej strony zasilany był przez budżet państwa, z drugiej zaś - trafiały do niego składki emerytalne odprowadzane przez aktualnie pracujących. Modelowo zatem obowiązywał - i nadal działa - system solidarności międzypokoleniowej. Młodzi (aktywni zawodowo) łożą poprzez składki na emerytury swoich rodziców i dziadków. I tak z pokolenia na pokolenia. Problem w tym, że ZUS nie jest w stanie pokryć potrzeb emerytalnych ze składek, więc pula w funduszu regularnie uzupełniana jest o miliardy płynące z budżetu państwa. Po drugie zaś - wysokość świadczeń jest niska, nierzadko niewspółmierna od długich lat pracy emerytów. Przytoczona wcześniej średnia wysokość emerytury mówi sama za siebie.
Dwie dekady temu wprowadzono dodatkowe filary ubezpieczenia - obowiązkowy dla niektórych aktywnych zawodowo (II filar z którym wiązały się składki płynące i do ZUS, i do Otwartych Funduszy Emerytalnych, zarządzanych rynkowo, a więc z myślą o pomnażaniu środków, jak również - zupełnie dobrowolny i komercyjny tzw. III filar). Z tych elementów miały składać się przyszłe - godne - świadczenia. Model ten jednak nie sprawdził się i po latach krytyki, II filar jest wygaszany. został wygaszony. To oczywiście w dużym w skrócie. Wszystko zaś przed nami, bo zmiany zaczną obowiązywać w 2020 roku.
Nowe rozwiązania - w skrócie
ZUS będzie prowadzić I filar (obowiązkowy), a II filar będą stanowić składki dobrowolne. Wspomniane już środki z II filaru (OFE) zostaną przeniesione na konta indywidualne (IKE), chyba że zdecydujemy o ich przeniesieniu na subkonto w ZUS. Rząd szacuje, że na IKE zdecyduje się 80 proc. oszczędzających dziś w OFE. Dotyczy to prawie 16 mln Polaków, a środki zgromadzone w otwartych funduszach to przeszło 160 mld złotych.
W nowym modelu pracownik może przystąpić do Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), w których grodzone środki będą od początku jego własnością (inaczej niż dotychczasowych OFE). Udział w PPK jest obowiązkowy dla pracodawców i dobrowolny dla pracowników, którzy zawsze mogą wypisać się z PPK. Środki z PPK można wypłacić po ukończeniu 60. roku życia (wcześniej - w wyjątkowych sytuacjach). Pieniądze z IKE (te przeniesione z OFE) będzie można wypłacić po osiągnięciu wieku emerytalnego - obecnie 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn - jednorazowo albo w ratach.
Dodajmy, że PPK obowiązuje niektórych już od połowy 2019 roku - dotyczy to jednak tych przedsiębiorstw, które zatrudniają co najmniej 250 osób; dotyczy to prawie 4 tys. firm i ponad 3 milionów zatrudnionych). W przypadku mniejszych firm (50–249 pracowników), rozwiązanie to wejdzie w życie w styczniu 2020 roku. Z kolei 1 lipca 2020 r. PPK obejmie firmy, które zatrudniają co najmniej 20 osób, a 1 stycznia 2021 r. przystąpią do niego pozostałe firmy i instytucje publiczne (np. urzędy).
Można więcej
Nowy model nie ogranicza nas jednak w dobrowolnym, dodatkowym odkładaniu środków na przyszłość. Warto, o ile tylko pozwala nam sytuacja materialna (wielkość dochodów), rozejrzeć się na rynku usług finansowych za dodatkowym narzędziem oszczędnościowym. Mogą to być niewielkie kwoty, które systematycznie odkładane zaprocentują po latach. Wystarczy lokata albo proste konto oszczędnościowe, z którego w ciągu lat aktywności zawodowej nie będziemy czerpać.
Zapamiętaj, że: w życie wchodzą właśnie nowego regulacje i modele oszczędzania na emeryturę. Dotychczasowe OFE znikną, ale środki zgromadzone tam, przejdą w inne miejsce. Niezależnie od tego, każdy z nas może pomyśleć o dodatkowym rozwiązaniu służącym odkładaniu wolnych środków na przyszłość.