Podobno co szesnastej parze grozi rozstanie z powodu konfliktów o pieniądze. Co piąta para w Polsce regularnie kłóci się o pieniądze. Co trzecia osoba po kolejnej awanturze zastanawia się nad rozstaniem. Co zrobić, aby nie dołączyć do tych smutnych statystyk?
Pieniądze to naturalna część życia każdej pary, która tworzy jedno gospodarstwo domowe i buduje swoją finansową przyszłość. Skąd zatem biorą się nieporozumienia na tym tle? Jak nie dopuścić do konfliktów, stresu, a nawet rozstań? Zacznijcie rozmawiać o pieniądzach i róbcie to często!
To zupełnie normalne, że dwoje obcych sobie na początku ludzi ma inne spojrzenie na pieniądze. Pochodzimy z różnych domów, mamy inne wzorce, inne poglądy i inną wiedzę. Różni nas więcej, niż możemy sobie wyobrazić. Dlatego rozmawiać warto zawsze i dużo, aby wypracować wspólny pogląd na temat pieniędzy. Ustalić wspólne zasady codziennego zarządzania domowym budżetem oraz zaplanować finansową przyszłość. Jak zatem rozmawiać o pieniądzach?
Jestem zdania, że wspólne życie z drugą osobą przypomina trochę grę zespołową. Mamy wspólny cel, znamy zasady gry i lojalnie się ich trzymamy. Natomiast na co dzień realizujemy plan. A plan trzeba wcześniej ustalić. Pierwszym krokiem powinny być systematyczne spotkania, podczas których analizujemy nasze sprawy finansowe według przedstawionego niżej scenariusza.
Co jest teraz najważniejsze?
Naradę domową warto rozpocząć od tego, co jest najważniejsze dla nas z finansowego punktu widzenia w tym tygodniu lub miesiącu. Pewnie zdarzą się też sprawy pilne. Zajmijcie się najpierw tymi, które są ważne i pilne. Kluczem do efektywnej rozmowy jest także ustalenie priorytetów, bo − jak to bywa na każdym spotkaniu − można popłynąć w kierunku spraw błahych lub po prostu nieważnych tu i teraz. Jeśli w twoim związku jedna z osób przejawia chęć przewodzenia, to dobrze, ale pamiętaj, aby nie dopuścić do sytuacji, że druga strona jest tylko cichym obserwatorem i potakiwaczem. Grunt to wspólne zaangażowanie, partnerskie traktowanie siebie nawzajem, równa odpowiedzialność za wasz wspólny dobrobyt.
Pytania pomocnicze: Na czym powinniśmy się teraz skupić? Czy od ostatniego spotkania osiągnęliśmy ustalony cel finansowy? Jaki nowy cel ustalamy na kolejny tydzień / miesiąc? Czy w tym czasie pojawiła się jakaś nowa okazja warta rozpatrzenia?
Jaki jest status realizacji?
Wiem, wiem, brzmi to jak pytanie rodem ze spotkania w korporacji, ale trochę tak jest, że dobre zarządzanie sprawdza się zawsze i wszędzie. Nie bój się wykorzystywać w domowych finansach sposobów i pomysłów, które znasz na przykład z własnej pracy zawodowej. Jeśli lubisz pracować z dużym harmonogramem, to zawieś taki w kuchni obok lodówki. Dzięki temu będziecie oboje pamiętać, czym należy się zająć i do kiedy.
Pytania pomocnicze: Jakie były plany na ten tydzień? Co rzeczywiście zrobiliśmy? Czego nie zrobiliśmy w tym czasie i dlaczego?
Jakie są następne kroki?
To czas na krótkoterminowe planowanie (najbliższy tydzień lub miesiąc). Najlepiej, by cele i plany zostały zapisane i powieszone w widocznym miejscu. Nie zapomnijcie dopisać, kto za co odpowiada, aby tematy się nie rozmyły. Czasami odnoszę wrażenie, że z pobłażaniem traktujemy takie domowe zobowiązania, zupełnie inaczej niż te zawodowe. A co by się stało, gdybyście podeszli do nich równie poważnie? Jestem pewna, że wtedy wspólnie osiągniecie więcej i szybciej. A czy nie o to chodzi w przypadku waszych finansów?
Pytania pomocnicze: Czym się zajmiemy w pierwszej kolejności w tym tygodniu / miesiącu? Jaki przyjmiemy podział zadań? Co uznamy za sukces?
Takie systematyczne działanie pozwoli uniknąć przykrych niespodzianek, emocjonujących rozmów przy bliskich, kłótni czy nawet rozstań. I pamiętajcie: szczęśliwe pary rozmawiają o pieniądzach!