5 powodów, dla których nie będziesz Wilkiem z Wall Street, czyli najczęstsze błędy w inwestowaniu.
Z inwestowaniem jest trochę jak z grą w ruletkę – wystarczy dobrze postawić i można szybko się wzbogacić. Tak przynajmniej sądzi większość osób. Uważasz podobnie? Przekonasz się, że to nie jest dobre przeczucie, a doświadczenie pozwala odnieść sukces. Zanim je zdobędziesz, popełnisz mnóstwo błędów. Sprawdź, których z nich raczej nie unikniesz.
Umówmy się, podręczniki wprowadzające w świat finansów to nie jest porywająca lektura. Gazety i serwisy branżowe zazwyczaj też. Nie jesteś pierwszą osobą, która po dłuższym studiowaniu ich zasobów uzna, że na początek już wystarczy tej niezbędnej wiedzy i zabierze się do inwestowania. Będziesz mieć rację – najlepiej uczymy się bowiem na własnych błędach. Oto nietrafione decyzje, które prawdopodobnie podejmiesz:
- Nie zrobisz nic
Odłożysz pieniądze na drugim koncie, tak jak kiedyś trzymało się je w sekretnej szufladzie. Lepiej nie grać, bo wszystko można przegrać, a gromadząc środki w bezpiecznym miejscu, nic się nie traci, prawda? Otóż nie do końca. Wartość Twoich pieniędzy maleje przez działanie inflacji – obecnie to 2,2 proc. rocznie, a niektóre towary (np. nieruchomości) drożeją nawet szybciej. Dodatkowo Twoje środki powoli „zjadają” opłaty pobierane przez bank.
- Zainwestujesz wszystko w jednym miejscu
Gospodarka jest dynamiczna. Podczas gdy połowa indeksów na giełdzie świeci się dziś na zielono, druga notuje straty. Jutro może być odwrotnie. Lokując cały kapitał w jednej inwestycji, maksymalizujesz ryzyko – możesz wiele zyskać, ale i dużo stracić. Przyszłości nie da się przewidzieć, ale ryzyko można zminimalizować. Inwestując w kilka różnych produktów finansowych, unikasz sytuacji, gdy na skutek złej passy tracisz wszystko za jednym zamachem.

- Z małą kwotą ruszysz na giełdę
Niby słusznie, w końcu giełda to pewnie Twoje pierwsze skojarzenie z inwestowaniem i historiami o gigantycznych fortunach. W praktyce kilkaset czy kilka tysięcy złotych to zbyt mało, by rozsądnie zdywersyfikować portfel inwestycyjny, a bez tego łatwo o spektakularną porażkę (patrz punkt wyżej). Operacje na kwotach tego rzędu mają sens bardziej jako edukacja. Jeśli oczekiwałbyś zwrotu z inwestycji, pomyśl o bezpieczniejszych produktach finansowych. Nie ma tej adrenaliny, ale zysk pewniejszy.
- Wybierzesz produkt finansowy nieodpowiedni dla siebie
Być może oczaruje Cię wizualizacja przyszłych zysków i nie sprawdzisz już pozostałych warunków umowy. Doradca, który powinien zaproponować rozwiązanie optymalne dla Twojego wieku i sytuacji zawodowo-rodzinnej, przekona Cię, że jest nim to, co aktualnie najmocniej dostępne w promocji. Długoterminowe lokowanie kapitału to nie zakup płaszcza. Nie warto podejmować decyzji pod wpływem chwilowego impulsu, mody czy za sprawą kuszenia sprzedawcy. Kiedy inwestujesz, nie wybieraj pierwszej opcji z brzegu ani czegoś, co kupują „wszyscy”.
- Ulokujesz pieniądze i zapomnisz o nich
Na początku są duże emocje – do nowych wyzwań zawsze podchodzi się z większym sercem niż do rutyny. Kiedy okazuje się, że nie ma spektakularnych efektów od razu, Twój entuzjazm przygasa. Rzadziej sprawdzasz, jak się miewają Twoje pieniądze. Nie śledzisz sytuacji na rynku. Przegapiasz moment, gdy część Twoich inwestycji przestała się opłacać. Wypadałoby je zmienić na inne, lecz tu ujawnia się tzw. pułapka zakotwiczenia. Wolisz tkwić przy raz podjętej decyzji, bo jesteś do niej przywiązany i niechętnie myślisz o zmianie. Albo odwrotnie – raz na pewien czas inwestycyjna gorączka powraca i wtedy rekompensujesz wcześniejszy brak zainteresowania, podejmując „odważne” decyzje. Eksperymentujesz lub ulegasz stadnemu instynktowi euforii lub paniki.
Skoro dotarłeś do tego miejsca, jesteś bogatszy nie tylko o przyszłe zyski, ale też o wiedzę. Podsumuj to, czego się nauczyłeś i przeanalizuj swoje decyzje finansowe, które do tej pory podjąłeś. Odtąd powinieneś lokować swoje oszczędności w kilku miejscach jednocześnie, przestać biernie odkładać, poszukać kompetentnego doradcy i szansy stabilnego zysku. Pamiętaj jednak, że porażki mogą nauczyć Cię o wiele wiecej niż sukcesy, więc nawet gdy tracisz finansowo, zdobywasz cenne doświadczenie.